Przepis na... notes z odzysku!

Wczoraj trafiłam na bardzo ciekawego bloga: przyklej to!

Blog od razu przypadł mi do gustu - jego autorki pokazują, że wszelkie zabawy z papierem nie muszą być kosztowne! Przeglądając go od razu wpadały mi do głowy pomysły i przychodziły na myśl przedmioty, które mogę wykorzystać, chociaż wydają się niepotrzebnymi śmieciami czy po prostu ich przeznaczenie jest zupełnie inne.

Jednym z moich pomysłów jest notes, który właśnie przed momentem skończyłam robić - jest to moja pierwsza tego typu praca i myślę, że wyszedł całkiem w porządku!

(chociaż niedawno własnoręcznie już zrobiłam pewną księgę, ale inną metodą)

Będzie on bazą, którą do czegoś wykorzystam. Ale co to będzie - pokażę, jak już skończę (i jeśli się uda!). W każdym razie - to też jest związane z powyższym blogiem, który mnie dosyć mocno zainspirował.

Ale do rzeczy! W tytule posta stoi wyraźnie: "Przepis na...". Tak więc - ma być kolejny przepis, więc będzie przepis!

Od dawna mam tak, że chomikuję to, co kiedyś może się przydać. I tak zbierałam na strychu między innymi tektury od zużytych bloków rysunkowych czy technicznych oraz papiery, w które pakowane są bukiety w kwiaciarniach - czasami są one naprawdę ładne i mimo tego, że są cienkie i łatwo się gniotą, można do czegoś wykorzystać. Tak też zrobiłam.

Materiały, które wykorzystałam:

- tektura od bloków A3, 

- papier od bukietu kwiatów,

- trymer do papieru (cięcie + zaginanie), jeśli go brak - linijka i nóż do papieru też sobie poradzą (ja jeszcze niedawno cięłam jedynie za ich pomocą),

- linijka,

- klej,

- ołówek,

- dziurkacz (małe kółeczka),

- sznurek,

- dwa arkusze beermaty 15x15 cm (na okładki) - akurat miałam w swoim "magazynku". Ale równie dobrze można do tego użyć np. tektury z pudełka po butach!

Sposób wykonania:

1. Za pomocą linijki i ołówka na tekturze zaznaczam punkty do wycięcia kwadratów 14,5x14,5 cm, później za pomocą trymera wycinam je - boki kartek notesu będą o pół centymetra mniejsze od okładek. Z jednego arkusza A3 wychodzą cztery strony i zostaje kawałek tektury o szerokości ok. 12 cm - więc zmniejszając trochę wymiary kwadratów z jednego arkusza da się uzyskać 6 egzemplarze.

2. Za pomocą zaznaczającego ostrza trymera (jeśli go brak - myślę, że sprawdzą się np. linijka i niepiszący długopis) w odległości ok. 2 cm od krawędzi na każdym arkuszu zaznaczam linię, którą później zaginam. Tak samo robię z beermatami na okładki.

3. Na jednym arkuszu w połowie odległości między krawędzią a zagięciem rysuję linię. Na linii w równych odstępach zaznaczam punkty, w których wytnę dziurkaczem otwory.

4. Mając już gotowy jeden arkusz - odrysowuję od niego miejsca do przedziurkowania na pozostałych, dzięki temu całość wyjdzie dosyć równa. Potem oczywiście dziurkuję wszystkie arkusze.

5. Robię okładki notesu - oklejam beermaty papierem. Gdy już to zrobię - od jednej przedziurkowanej kartki odrysowuję punkty do przedziurkowania na beermacie pamiętając, że okładka jest trochę większa. Wycinam dziurki, odrysowuję na drugiej okładce i również wycinam.

6. Zabieram się za szycie notesu - składam go i przewlekam sznurek przez każdą dziurkę na około. Żeby było łatwiej przewlekać sznurek - zrobiłam prowizoryczną igłę: po prostu do kawałka patyczka kosmetycznego taśmą przykleiłam koniec sznurka - proste, a naprawdę ułatwiło pracę!

7. Na początku i na końcu robię pętelkę, ale najpierw - mocno sznurek zaciskam. I gotowe! Notes jest już zrobiony i wygląda tak:

Gdybym tylko miała odpowiednie narzędzia - przed zszyciem cały notes bym połączyła nitami, dzięki którym dziurki byłyby trwalsze. Ale póki co - musi zostać tak, jak jest.

Uff, rozpisałam się strasznie - jeżeli udało Ci się dotrwać do tego momentu to daj znać, co o całości myślisz.

A ja teraz zmykam do wypełniania notesu!